Ahoj przygodo!

I tak oto wyruszyliśmy w naszą podróż poślubną zabrawszy ze sobą pół mieszkania najpotrzebniejszych rzeczy (a jakże) i namiot, bo a nuż widelec przyjdzie nam nocować gdzieś na bezdrożu.

Uciekliśmy z deszczowej Barcelony kierując się na północ, gdzie prognoza obiecuje słońce i mniej upałów.
Podróż planujemy z dnia na dzień, a ogólna trasa jaką zaplanowaliśmy to Aragonia, Nawarra, Rioja, Kraj Basków, Kantabria i Asturia. A gdzie pojedziemy dalej, okaże się w trakcie zwiedzania 🙂
Przede wszystkim jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie mieszkańców miasteczek, przez które przejeżdżamy. W końcu porady i wskazówki babć w lokalnym barze są o wiele cenniejsze niż szukanie ciekawych miejsc “na sucho” z google maps 😉

Pierwszego dnia połkniemy sporo kilometrów, by wyjechać z Katalonii, którą już dobrze znamy, a którą zawsze możemy pozwiedzać w wolne dni. Tym razem wyruszamy dalej, chcemy doświadczyć innej Hiszpanii, poznać ją z perspektywy różnych regionów. Spróbować lokalnego jedzenia, wina, posłuchać regionalnych dialektów, poznać historie ludzi, miejsc, no i oczywiście mnóstwo zobaczyć!

Tymczasem kierujemy się na Saragossę…

Daria Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *